W dniach 10 i 11 listopada 2015 r. na zaproszenie kancelarii Prezydenta RP szesnaścioro członków Stowarzyszenia Miłośników Historii Wojskowości wzięło udział w historycznej defiladzie ulicami stolicy. Prezentowaliśmy oddział Powstańców Wielkopolskich 1918/1919 wraz ze sztandarem Powstańców Wielkopolskich z Wolsztyna. Świąteczny dzień rozpoczęliśmy od gali mundurowej, a następnie z rejonu zakwaterowania przemaszerowaliśmy na Plac Teatralny, gdzie wyznaczony był punkt zborny dla wszystkich pododdziałów. Ogółem było 420 rekonstruktorów, którzy przyjechali ze wszystkich stron kraju, aby w ten sposób uczcić 97 rocznicę odzyskania niepodległości. Na Placu Teatralnym zameldowaliśmy się organizatorowi i przeszliśmyrutynową kontrolę przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Sprawdzano broń i wyposażenie każdego żołnierza.
Po ustawieniu w kolumnę według chronologii byliśmy w kolejności trzecim oddziałem. Uroczystości rozpoczęły się punktualnie o godz. 12.00 salwami armatnimi. Przebieg uroczystości obserwowaliśmy, stojąc na skraju Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Nasz oddział wzbudzał wielkie zainteresowanie obserwatorów i fotoreporterów. Opowiadaliśmy o Powstaniu Wielkopolskim i jego bohaterach. O godzinie 13.00 ruszyła defilada. Maszerowaliśmy za żołnierzami Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego. Oddaliśmy honory przed Grobem Nieznanego Żołnierza i trybuną, na której byli przedstawiciele najwyższych władz państwowych na czele z Prezydentem RP. Maszerowaliśmy ulica Królewską, Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem do Muzeum Wojska Polskiego. Wszystkie ulice i chodniki pełne były widzów.
Wielu komentowało przemarsz naszej kolumny. Kolejnym etapem było przedstawienie poszczególnych oddziałów w muzeum. Opowiadaliśmy o stowarzyszeniu i o Powstaniu Wielkopolskim. Muzeum pękało w szwach. Ludzi było tak wielu, że nie mogliśmy się dopchać do namiotu z grochówką i nasze talony na zupę przekazaliśmy dzieciom zwiedzającym muzeum. Zbliżał się czas powrotu, więc w szyku marszowym wyruszyliśmy z powrotem na parking.
Aby tam się dostać, przecięliśmy trasę Marszu Niepodległości. Na nasz widok setki maszerujących podniosło okrzyk: „Wielkopolska z nami”. Te dwa dni spędzone w Warszawie były piękne, budujące, ale i wyczerpujące. Tym bardziej należą się słowa uznania dla naszych przyjaciół, którzy na takiej defiladzie byli pierwszy raz. Wykazali się cierpliwością i zdyscyplinowaniem. Z przyjemnością ich przedstawiam: Anita Marciniak, Katarzyna Radwańska, Beata Rudnicka, które wzbudzały podziw jako sanitariuszki – siostry PCK oraz powstańcy: Milosz Słowiński, Dominik Sroka i Jan Kalinowski.